niedziela, 18 sierpnia 2013

Nic nowego

...  ale kiedy postawię kropkę, widzę, że nie wyraziłem nic . 
- Czesław Miłosz

01x12
Poranek w pensjonacie Salvatorów. Niezła nocka . Damon to bóg seksu ,choćbym nie wiem jak się na niego wściekała to muszę mu to przyznać. W łóżku jest cudowny.
-          Dzień dobry .
-          Heeeeejjj .
Mały buziak na dzień dobry .
-          Wyspana ?
-          Przy tobie zawsze dobrze mi się śpi .
Nasłuchuje .
-          Chyba Stefcio wstał .
-          Idzie upolować wiewiórkę .
-          Jak on może to jeść ?
-          Nie mam pojęcia .
-          A propos , zjemy coś ?
-          Później . Muszę czegoś poszukać .
-          Czego ? Co ukrywasz ? - głaszczę go po policzku - Wcześniej nie miałeś przede mną tajemnic . – Mówię z udawanym wyrzutem .
Uśmiecha się jednym z tych swoich uśmiechów .
-          Nadal nie mam ,ale pewnie ci się to nie spodoba . Chodzi o dziennik mojego ojca .
-          A po co ci on ? I czemu ma mi się to nie podobać ?
-          Bo chcę znaleźć księgę czarów Emily . A ona jest mi potrzebna do tego ,żebym mógł otworzyć grobowiec w którym uwięziona jest Katherine. 
-          Ta , miałeś rację .   Nie podoba mi się to .
Wstaję z łóżka w samej bieliźnie i jego koszuli . Paraduje sobie po pokoju ,a on na mnie patrzy .
-          Serio ? Katherine ? Błagam cię ,zmarnowałeś sobie przez nią już półtora wieku . 
-          Miałaś swoją szansę , teraz nie bądź zazdrosna .
Serwuje mi ten swój zarozumiały uśmiech ,a ja rzucam się na niego .
-          Zazdrosna ? Złotko to ja z tobą skończyłam .
-          Ale tu jesteś.
Przybliżam twarz do jego twarzy i wpatruje się w te przepiękne niebieskie oczy .
-          Ta, jak co roku . Zresztą ty też mnie tak odwiedzasz ,skarbie . 
Kładę się i przytulam do jego nagiego torsu .
-          Przepraszam ,że w tym roku się spóźniłam (zawsze odwiedzamy się w dzień urodzin),ale byłam na małej wycieczce do Włoszech  .
-          Nie ma sprawy . A tak w ogóle to wszystkiego najlepszego .
-          I tobie też .
Przybliżył swoją twarz do mojej i szybko mnie pocałował .
-          Trochę to dziwne ,że ty, ja i Stefan urodziliśmy się tego samego dnia ,tylko w różnych latach .
-          Dzięki temu możemy świętować razem .
-          Sztywniaczek Stefcio i my ? Jakoś tego nie widzę , kiedyś był zabawniejszy .
-          Tak , wtedy co na niego leciałaś ?
-          Ta ,ale wolałam ciebie .
-          Wiem . Jestem lepszy .
-          Wiem .
Potem zaczęliśmy się całować(co przerodziło się w poranny seks ) .
Po tym wszystkim ja poszłam pod prysznic ,a następnie wyskoczyłam przez okno na małą przekąskę , a on poszedł szukać tego durnego dziennika .

Kiedy wracałam z domu jakiegoś kolesia ,spotkałam Caroline .
-          Hej .
-          Cześć .Co tam ? Może się przejdziemy ? Masz ochotę na frytki ? Jestem strasznie głodna .
-          Jasne . Słuchaj , jestem tu nowa i przyjechałam tylko w odwiedziny do braci Salvatore…
-          Znasz ich ?
-          Tak , z dzieciństwa . Ja mam teraz 20 lat , to Stefan ma chyba 17 , a Damon 22 . Tak ?
-          Ta , chyba tak .
-          Słuchaj możesz mi coś o nich powiedzieć ? Z kim się zadają ? Co robią ? I takie różne.
-          Czemu sama ich nie zapytasz ?
-          Wiesz , trochę ich podpytałam ,ale zawsze się wkurzają jak robię im takie przesłuchanie .
-          Aha , to jasne , czemu nie ?
Wtedy właśnie mój mały informator dostarczył mi wszelkich informacji o jakich wiedział .
O tym ,że Stefan chodzi z nią do szkoły ,że spotyka się z jakąś Eleną , że Damon jest okropny i  paskudnie ją wykorzystywał ( jakby mnie to choćby w najmniejszym stopniu dziwiło ) i inne mniej lub ważne sprawy .
Tak , kontakt z Caroline to był dobry pomysł.

Do Salvatorów wróciłam dopiero w nocy . Przytuliłam się do Damona i zasnęłam .

Wstałam rano , Damon mnie obudził . Nigdy nie wychodzimy cichaczem z łóżka jeśli razem śpimy .
 Mówił ,że idzie coś przegryźć i nie długo wróci . Zagrzebałam się bardziej w jego kołdrę i dalej spałam .

Obudziły mnie głosy . Stefcio z kimś gada . Głos znajomy . Hm … W normalnej sytuacji podsłuchałabym ,ale jestem taaaaka głodna . Zaraz się rzucę na  tę jego koleżankę , jeśli czegoś nie zjem ,a przecież mój pobyt tu ma być niespodzianką . Nawet nie hałasujemy tak z Damonem jak normalnie  , jeśli wiecie o co mi chodzi .
Po posiłku ( tym razem zadowoliłam się jakąś małą brunetką) znów spotkałam się z Caroline  . Cały czas gadała o jakiejś potańcówce .
-          Musisz przyjść ,przedstawiłabym cię wszystkim ,poznałabyś kumpli Stefana , no i oczywiście Elenę .
-          Kusząca propozycja ( jak krew zająca ) ,ale się nie, dziękuję .
-          No weź ,to bal tematyczny . Lata 50. ! – Jakby to miało mnie przekonać . Okey , przekonałoby mnie (kocham bale tematyczne ) ,ale nie w tej sytuacji .
-          Jednak się nie skuszę . Może innym razem ,ale mogę pomóc ci się wyszykować ,jeżeli dasz mi spokój z tym ,że mam iść  .
-          Niech ci będzie .
Potem zaczęła się jej normalna paplanina o wszystkim i o niczym ,ale głównie o niczym . Ja w tym czasie zastanawiałam się czy Damon i Stefcio przyjdą . Stefan być może tak , skoro bawi się w licealistę i ma jakąś tą swoją Elenę , Damiś to sama nie wiem . Z jednej nie miałby po co , chyba ,że pojawi się jakiś powód dla którego miałby iść . Zresztą nie ważne .

Po tej jakże interesującej rozmowie z Caro , wróciłam i zastałam ( o dziwo ) Damona  .
-          Co rooobisz , Damiś ?
-          Wypisuje nazwiska osób ,które mogły mieć księgę Emily .
-          Uch … Nie rozumiem cię . Katherine była jedną z największych suk jakie kiedykolwiek widziałam w swoim długim życiu , co się tak uparłeś ?
Wzrusza ramionami .
-          Nie wiem , a tak w ogóle to ty nie znałaś Katherine .
-          Tak jakby znałam. Widziałam ją niejednokrotnie i wiem co robiła . Była bardziej powalona niż można by się spodziewać .
 Wiem ,że ją kochał i nadal ją kocha , ale jak może nie widzieć co ona z nim zrobiła ? Zabiłabym ją gdybym tylko ją spotkała .
-          Stefcio idzie . Zmykam .
Daję mu szybkiego buziaka i uciekam . Z ukrycia przyglądam się braciom . Czemu Damon nie może zrozumieć ,że Katherine nie jest dla niego wystarczająco dobra , czemu nie może tego zrozumieć tak jak zrobił to Stefan .

-          Gdzie poszedł Stefcio  ?
-          Pobiegł do swojej dziewczyny . Eleny .
-          Człowiek ?
-          Ta .
-          Żenada .
-          Musisz ją poznać , zainteresowałaby cię .
-          A to czemu ?
-          Mogłaby ci kogoś przypominać .
-          … (czekam ,aż sam mi powie ,ale nie wytrzymuję ) Kogo ?
-          Spotkaj się z nią .
Robię naburmuszoną minę .
-          Daj spokój jesteś za duża na fochy .
-          Nie cierpię cię .
-          Wiem ,ale jednocześnie mnie uwielbiasz .
-          Ta… Jesteś okropny, złotko . Zmykam .Chcę się trochę zabawić . Chodź ze mną !
-          Niby gdzie ? Chyba nie na szkolną zabawę Stefana ?
-          Pff , nie . Chociaż … To byłoby zabawne . Wyssać jednego z jego ludzkich kumpli na jego oczach .
Uśmiecha się pod nosem .
-          Jesteś psychopatyczną morderczynią ! Nic się nie zmieniłaś .
-          Nie mam czego zmieniać ,jestem doskonała  . No dalej , chodź ze mną ty smutasie . Wspólna przekąska w klubie , kiedyś lubiłeś się tak bawić . – te ostatnie słowa wymruczałam . 
-          Nie jestem pewny , wiesz muszę sprawdzić wypracowanie Stefana .
-          Nie znoszę cię .- powiedziałam ze śmiechem , po czym cmoknęłam go przeciągle i poszłam .
                                                                        ***
Wiem rozdział nie wnosi nic nowego ,ale właśnie dlatego ma taki tytuł . Mimo to przepraszam ,ale do tego odcinka jakoś nie mogłam dopasować nic ambitniejszego . Mam nadzieję ,że nikt się nie zrazi ;)
Następny wpis będzie lepszy , obiecuję :)
Tak więc do zobaczenia . Pamiętajcie o zostawianiu komentarzy i linków do swoich blogów ,bye ;P

4 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba twoja historia:-) oryginalnie ;>
    Zapraszam do mnie:
    http://tvdopowiadanie.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, że tworzysz w pierwszej osobie :)
    jedno zastrzeżenie :P
    "Wiem rozdział nie wnosi nic nowego ,ale właśnie"
    nie powinno być spacji: "nic nowego, ale właśnie"
    ________________________________
    http://axelince-tvd.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem,ale jak szybko pisze to nie zwracam uwagi na takie szczegóły, ale dziękuję za spostrzegawczość . Postaram się z tym walczyć ;)

      Usuń
  3. Super rozdział. Spodobał mi się jak nie wiem co! <3 Czekam na nowy i mam nadzieję, że szybko dodasz!
    Chciałam jeszcze zaprosić do mnie II rozdział. Czekam na twoją opinię :)
    http://klaus-caroline-always.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń