środa, 21 sierpnia 2013

Zabawa zawsze się kończy


Szczęście nigdy nie daje ; ono tylko pożycza ”
 - Stare Przysłowie Chińskie


01x13
Kolejna nocka z Damon . Uwielbiam go ! Te jego boskie ciało hm… a przy swojej urodzie  nie jest idiotą , prawie zapominam ,że mam go zabić .
-          Czemu tak rano wstajesz do cholery ?
-          Czemu ty tak późno , śpiochu ?
Całuje mnie w usta ,a ja pociągnęłam go z powrotem na łóżko . Przetaczamy się tak ,że teraz to on leży na plecach ,a ja jestem nad nim . Podkurczam nogi  i przygniatam swoimi małymi dłońmi jego barki , a moje długie rudo-brązowe włosy opadają niczym zasłona .
-          Cholera , jesteś silna jak na taką kruszynę .
-          Nie zapominaj o tym . Jestem od ciebie starsza, złotko .
 Całuję go namiętnie . Kładzie dłonie na moje biodra i pociąga je w dół tak ,że teraz całkowicie na nim leżę .
-          Wiesz jak mnie zatrzymać w łóżku . – mruczy mi do ucha
-          Wiem .  To dosyć łatwe . – uśmiecham się do niego i podnoszę na łokciu
-          Zauważyłaś ,że Stefana ludzka dziewczynka została na noc ?
-          Zauważyłam … Hej , czekaj czy to oznacza … ? O nie ! Chyba nie myślisz ,że oni uprawiają seks ?! Nie to nie możliwe !
-          Może na dodatek spożywają alkohol  !
-          O mój boże ! Przecież  to tak jakby pieprzyła się ze swoim ileś tam pra dziadkiem !
-          To niedopuszczalne ! Idę im o tym powiedzieć ! – Wstaje z łóżka .
Wybucham śmiechem . Ta , brakowało mi go .
-          Idź i powiedz im żeby nie grzeszyli !
-          Tak zrobię . Tylko najpierw skończę z tobą . – po czym rzuca się na mnie i zaczyna mnie całować jak oszalały .
Kiedy skończyliśmy Damon poszedł poprzeszkadzać Stefciowi , a ja ruszyłam za nim ,żeby trochę podsłuchać .
-          Pamiętaj mają o tobie nie wiedzieć , nie zaglądaj do środka .
-          Wiesz co ? Może teraz zrobię Stefanowi niespodziankę ?
-          Nie , przecież stać cię na coś lepszego niż wskoczenie mu do łóżka kiedy jest z Eleną . Poza tym to nieodpowiedni moment
-          Sam mówiłeś ,że powinnam poznać tą całą Elenę .
Przygrzmocił mnie do ściany i pocałował przeciągle .
-          Tak ,ale nie teraz .
Uśmiechnął się zaczepnie i poszedł do pokoju Stefana .
Próbuje odwrócić moją uwagę . No trudno ,ten jeden raz się go posłucham , niech się cieszy ,bo więcej się to nie powtórzy .
Znajomy głos , to pewnie ta sama dziewczyna co wcześniej .
Kiedy skończyli gadać i Damon  wyszedł z pokoju , przyciągnęłam go za fraki do siebie i zaczęliśmy się obściskiwać . Zabawne było to ,że kilka metrów dalej Stefan i Elena robili to samo.
-          Chodźmy gdzieś . Zaczyna mi się już nudzić , przyjeżdżam raz do roku. Nie bądź takim sztywniakiem .
-          Mam sprawy do zrobienia , ale przed wieczorem możemy się zabawić .
Okey ,ale prawdziwa zabawa zaczyna się w nocy ! Zamieniasz się w drugiego Stefcia
-          ,bracia Salvatore zawsze po jakimś czasie się wypalają .
Wziął mnie na ręce ,a raczej przerzucił mnie sobie przez ramię niczym Shrek a ja tak jak Fiona okładałam go pięściami . Pobiegł ze mną w wampirzym tempie do swojego pokoju rzucił mnie na łóżko . Zdarł ze mnie ubranie , a ja zrobiłam to samo z jego ciuchami . I zaczęliśmy się szaleńczo kochać .
Tak, to Damon ,którego uwielbiam .

Poszliśmy na miasto , a raczej wyjechaliśmy w miasto , konkretniej do stanu Georgia . Tam przechadzaliśmy się ulicami (zgarniając ludzi w jakiś ciemny kąt ,żeby móc się napić ) , chodziliśmy do sklepów (przekonując sprzedawców ,że oni chcą nam dać te rzeczy ) i snuliśmy się po innych miejscach tylko po to żeby kogoś wkurzyć .
Poszliśmy nawet pod dom jakiejś starej baby z kotami gdzie Damon , zaczął mnie macać . Po dziesięciu minutach , leżeliśmy nadzy na trawie po jednym krótkim numerku . Widziała nas tylko ta babcia , bo jej podwórko było oddzielone wysokim żywopłotem . Babcia zadzwoniła po policję . Trzeba było widzieć jej minę kiedy zahipnotyzowany policjant mówił ,że my przecież nic nie robimy i ,że najchętniej to by do nas dołączył .
Zanim zdążyło się ściemnić byliśmy z powrotem w pensjonacie w Mystic Falls . Właśnie przenosiłam torby z ciuchami z tych wszystkich sklepów do pokoju Damona ,kiedy nagle złapał mnie od tyłu i przytulił .
-          Podobała ci się wycieczka ?
-          Było … w porządku ,ale szkoda ,że tak krótko, Damisiu . – powiedziałam z udawanym wyrzutem wydymając wargi
-          Jeszcze gdzieś wyskoczymy tylko załatwię swoje sprawy . Chcesz burbon ?
-           Dawaj szklane, barman .
Rzuciłam się na łóżko , a już po chwili miałam w ręce obiecany alkohol . Damon posiedział ze mną jeszcze chwilę ( gadaliśmy głównie o Katherine i o tym jak on chce ją uwolnić ) ,ale potem poszedł .
-          Idę na kolację do Eleny .
-          Też się w to bawisz ? Mam nadzieję ,że dręczysz trochę Stefcia . Uwielbiam oglądać jak tak śmiesznie marszczy czoło ,albo unosi brwi .
-          Madame , to moja praca . Zawodowy wywoływacz zmarszczek Stefana .

Damon wrócił późno . Od razu zauważyłam ,że coś nie gra .
-          Co się stało ?
-          Stefan i jego mała dziewczynka . Oszukali mnie ,ale to już nie ważne mam księgę ,wiec mogę pomóc Katherine .
Przytuliłam go mocno . Ujęłam jego twarz w dłonie i pocałowałam chłodne usta . W mojej głowie pojawił się obraz Stefan i Damon , na polanie przy odkopanym grobie ich ojca .
Po chwili wiedziałam już wszystko , no prawie . Nie wiedziałam twarzy dziewczyny .
Resztę nocy spędziliśmy w swoich objęciach ,normalnie Damon nie pozwala nikomu na jakieś czułe gesty ,ale to byłam ja . Znał mnie dłużej niż był wampirem . Mógł mi ufać . W tamtym momencie nie pamiętałam o swojej zemście . Myślałam tylko o tym jak mu pomóc . 

1 komentarz:

  1. Jak to możliwe, że masz cierpliwość pisać to wszystko od początku? Szacunek ;]
    Dzięki za pozytywny komentarz.
    Ps. Julie Plec mogłaby się wiele od cb nauczyć.
    -Shell

    OdpowiedzUsuń