Prolog

"Siadasz cichutko w kącie i nawet nie zauważasz, kiedy z dnia robi się noc..."

Nie wiedziałam co mam zrobić . Pomścić osobę ,którą kochałam i zranić inną mi bliską ,czy zrezygnować z zemsty , zdradzając wtedy swoją siostrę ?

Jeszcze nie dawno było tak prosto . Musiałam decydować tylko za siebie , a wszystko co było kłopotliwe wystarczyło odrzucać na bok . Kiedy się wyłączy jest do dupy , ale przynajmniej życie staje się prostsze . Teraz , to co zobaczyłam mną wstrząsnęło na tyle mocno ,że aż włączyłam swoje uczucia , człowieczeństwo .

Jak ludzie z tym żyją ?! Ja nie wytrzymuję . W dodatku jedna z trzech osób którym ufałam i którzy mogli mnie uspokoić mnie zdradziła ,a druga nie żyła . Trzecia natomiast … Była w rozsypce i to ja musiałam być twarda ,żeby on mógł mieć we mnie oparcie .

Życie jest do bani , weź kask . To najlepsza rada jaką mogę dać komukolwiek .

Westchnęłam przeciągle i złapałam się za głowę . Zabiję go .